Początek maja jest dla nas bardzo napięty pod względem liczby startów. Poniżej relacja Macieja z Biegu Konstytucji w Zbąszynku.
W mojej ocenie poziom organizacyjny na wysokim poziomie. Naprawdę rzetelne podejście do tematu. Fajna wymalowana "bieżnia" na finishu (podobno Piotr Kurzyński dorabial w nocy z pędzlem). Bardzo ładna strefa dekoracji zawodników i to naprawdę duży plus. Fajna wiata, pod którą można było spokojnie zjeść, a miejsc nie brakowało. No i losowanie po biegu, z którym w innych biegach można się spotkać coraz rzadziej. Odnośnie biegu poszło lepiej niż sądzilem, mimo że nie dałem z siebie maxa bo w niedziele Wings. Obwodnica w Bronikowie pod górkę i pod wiatr to jakaś masakra, ale daliśmy radę. Ahoj Smerfy!