III Klonowy Charytatywny Cross Duathlon

Od dawna wiadomo, że jeśli nasi przyjaciele z OKB organizują zawody, to zawsze mogą liczyć na naszą obecność. Nie inaczej było i tym razem.

Tym razem forma zawodów była nieco inna niż zwykle, oprócz biegania trzeba było też ścigać się na rowerach. Jeśli ktoś nie czuł się na siłach - żaden problem, można było wystartować w sztafecie. Na początek do przebiegnięcia były dwie pętelki po 3km, następnie, w specjalnie wyznaczonej strefie zmian, trzeba było wskoczyć na rower i przejechać na nim dystans 13 km. Na koniec, na dobicie jeszcze raz przebiegało się 3km. Ta formuła bardzo się wszystkim podobała, tymbardziej, że udało się zająć czołowe miejsca na podium w klasyfikacjach końcowych. I tak kolejno, w kategorii mężczyzn na mecie jako pierwszy OPEN zameldował się Marcin, który zalicza wspaniały sezon i po raz kolejny udowania, że ma moc. Chwilę za nim, na metę dobiega Artur z OKB, a za nim wspólnie biegnący Tomasz Z i Tomasz K. Następnie parę oczek w wynikach niżej, ale z i tak niezłym rezultatem i uśmiechem na ustach, na metę wparowuje Piotr. Trzy minuty później dobiegł jeszcze Rafał, który już chyba ostatecznie uporał się z kontuzją i zaczyna wracać do formy sprzed lat. To tyle jeśli chodzi o kategorię mężczyzn. No to teraz kobiety: tradycyjnie już pierwsze miejsce zajęła Iwona, wyprzedzając Annę z NKB oraz naszą Magdę K. Oczywiście wielkie gratulację dla naszych kobiet. Jeśli chodzi o sztafety i kategorię mieszaną, to zwyciężyła, nie dając żadnych szans konkurencji ekipa Magdaleny K. i Kamila. Trzecie miejsce zajęła sztafeta Janusza i Magdy M. Kilka minut później finiszowała także sztafeta złożona z Lidki i Sebastiana. Pochwalić należy też naszą żeńską sztafetę, w której biegła Emila, a na rowerze ścigała się Ewa. Jak widać, ekipa TEAMu BEROTU bardzo poważnie podeszła do zawodów i chyba można zaryzykować stwierdzenie, że "smerfy znów opanowały wioskę". To jeszcze nie koniec sezonu, jeszcze pokażemy na co nas stać.